piątek, 31 stycznia 2014

#eyebrow

Dzisiaj trochę o brwiach..nie tylko moich :)
Ogólnie mówiąc, bardzo lubię mieć zrobione ładnie brwi.
Więc, jeśli chce się mieć to trzeba poświęcić temu trochę czasu.
Stwierdziłam, że nie będę za każdym razem latać do kosmetyczki,
 wystarczy trochę chęci i można zdziałać cuda samemu :)

Już od kilku miesięcy używam paletki z cieniami do brwi essence:

W zestawie oprócz cieni i pędzelka są też szablony, 
które ciężko jest dostosować do swojego kształtu brwi.

Po kilku miesięcznym stosowaniu tego produktu, mogę śmiało stwierdzić że jest świetny.
Jestem bardzo zadowolona.
Kolorystyka cieni odpowiada mi jak najbardziej.
Plusem jest to że się nie kruszą i są bardzo wydajne.
Ja moich używam już od kilku miesięcy (8-9 miesięcy), 
a cienie wyglądają jakbym miała je od 3-ech dni.
Cenowo też odpowiada: około 16 zł.

Do brwi stosuję również brązową kredkę firmy: Golden Rose.
Kredka jest wodoodporna i naprawdę dobrze się sprawdza.
Łatwo się ją aplikuje na brwiach, ciężko się ją zmywa (ale to jest duuży plus jak dla mnie).
Cena to około 7 zł

Co do usuwania włosków to można to zrobić za pomocą:
1) Pęsety.
2) Nitki.
Spróbowałam i.... to dobra metoda. 
Trochę boli jak to przy każdej metodzie depilacji.
Wygląda to mniej więcej tak:

3) Wosk.
Zaopatrzyłam się kilka dni temu w takie plastry woskowe i muszę powiedzieć że efekt jest niezły.
Nie muszę latać co kilka tygodni do kosmetyczki na depilację ciepłym woskiem, 
tylko robię sobie to w domu :)
Wybrałam plastry Sensual nie tylko dlatego, że były w promocji, 
ale one wydawały mi się na najporządniejsze do zakupu.

W skład pudełeczka wchodzą plastry i łagodząca podrażnienia oliwka.

Gdy skończą mi się plastry to na pewno powtórzę ten zakup :)
Plastry są odpowiedniej wielkości, więc łatwo nimi manewrować w okolicach brwi.
A ta oliwka jest cudowna. Pięknie pachnie i dobrze nawilża podrażnione miejsca ;3
Szukając inspiracji z brwiami natknęłam się na te udane depilacje jak i te niekonieczne: 



Fuuuu
(według mnie to nie jest ładne)


A ja mam nareszcie ferie!!! :D

sobota, 25 stycznia 2014

###

Troszkę mnie nie było wybaczcie :)
Miałam dodawać posty często ale ze śladową ilością treści, 
niestety stało się inaczej ale poprawie się :D
W szkole ciągłe zadania i zadania, bo nauczyciele 
musza wystawić oceny przed feriami.
Jeszcze tylko tydzień i odpoczynek :D
Dzisiaj w poście troszkę namieszam, ponieważ będzie coś o pokoju, zakupach i przepisach :)
Na dodatek pogoda daje w kość. Ciepłe swetry i bluzy to jest to!
Uwielbiam swoją nową szafę i duuuże lustro :>

Jakiś czas temu przyszły do mnie pudełka, które mogłam umieścić w regale.
półeczka z moimi małymi grzeszkami <mniam>

Komodę muszę ozdobić bambusami ale nie mogę znaleźć fajnych ;<
(to kwestia czasu)

A biurko stoi pod wielkim znakiem zapytania, ponieważ zastanawiam się cały czas
 czy je przemalować czy nie...

Dywan już jest - na szczęście ze znalezieniem odpowiedniego koloru i wzoru nie było problemu.


W pewien piękny i jakże zimny dzień, wybrałam się z siostrą na zakupy :)
Uwielbiam po prostu uwielbiam!
Na dodatek było dużo przecen, promocja goniła promocję :)
Jednak ja nie zaszalałam - moja siostra wręcz odwrotnie :D

Zdecydowałam się na szarą koszulkę z azteckim wzorkiem. 
Koszulka jest typowo letnia, widać to po kroju rękawków. 
Najlepszy zakup w tym miesiącu to szaliczek.
Nie mogę się doczekać kiedy ubiorę swoją ramoneskę i te czachy, 
połączenie wręcz idealne :D 
Zakup szaliczka był wręcz konieczny ze względu na cenę. 
W zeszłym roku zamierzałam go kupić jednak cena jego sięgała około 40 zł - 
stwierdziłam że to za dużo. Poczekałam i zapłaciłam za niego jedyne 10 zł :D
CIERPLIWOŚĆ POPŁACA !

Swoją przyszłość chciałabym powiązać z ubraniami, już teraz cieszy mnie fakt że robię za stylistkę.
Zakupy z siostrami i mamą wyglądają tak, że jak coś mi się nie podoba albo w moich oczach
nie wyglądają dobrze i atrakcyjnie to ze sklepu z tym nie wyjdą.
Wspólne przymierzanie, bawienie się ubraniami, materiałami, wzorami to jest to co lubię.
Teraz widzę, że dobrze podjęłam decyzję co do wyboru specjalizacji.
Grafika komputerowa w przyszłości na pewno mi się przyda.
Z jedną z sióstr mamy pewien pomysł, który mam nadzieję że wypali :)
A poprzez robienie grafiki, będę miała możliwość wykazania się pod względem 
np. stworzenia strony  lub sklepu internetowego, zrobienia reklamy, ulotki, plakatu promującego.

W piątek wzięło mnie na porządkowanie swoich przepisów.
Wszystkie zebrałam w jednym miejscu i wydrukowałam :D
Teraz wystarczy kupić jakiś ładny segregator, w którym będę mogła umieścić moje recepturki. 




niedziela, 12 stycznia 2014

error

Ta niedzielna nuda doprowadza mnie do szału.
Totalna pustka. Co ze sobą zrobić?! 
Dzisiaj wpadłam na pomysł żeby zrobić kilka fotek.
Na dodatek jutro poniedziałek i znów ta szkoła - dajcie mi ferieee!!!

No dobra koniec marudzenia ;D





piątek, 10 stycznia 2014

nareszcie.

Po długim czasie oczekiwania już jestem.
 Nie pisałam nic przez te kilkanaście dni ponieważ, 
miałam remont a to wiązało się z odłączenie kabli, więc nie miałam internetu.
No więc, wypadało by się teraz pochwalić co wyszło:


W sumie za dużo nie widać ale to dlatego że czekam na akcesoria, 
w postaci dywanika i pudełek do regału.

Jak na razie doszedł do mnie tylko organizer, który wykorzystałam na:
Jest to typowy organizer na bieliznę, ale moje skarpetki na pewno by się tu nie zmieściły :D

Głównie w pokoju króluje biel, szarość, czerń i czerwień. 
W małym stopniu brąz - skórzana sofa i stoliczek.
Na początku obawiałam się że nie będzie pasować itd., ale jest naprawdę bardzo fajnie.