czwartek, 28 listopada 2013

MASKAA!

Ostatnio postanowiłam kupić sobie maseczki.
Zdecydowałam się na to, ponieważ moja twarz w zimne dni robi się dziwna?!
Moja cera jest albo tłusta albo wysuszona na wiór! 
Z tego powodu postanowiłam wypróbować jakieś cudeńka.
Wybrałam dwie maseczki: NIVEA i RIVAL de Loop.


Na pierwszy ogień poszła ta zielona, firmy: RIVAL de Loop.
Pierwszy raz miałam styczność z tą firmą. 
No więc, jest to maseczka peelingująca z ekstraktem z aloesu i rumianku.
Podobno ma głęboko oczyścić pory, nadając skórze gładki jedwabisty wygląd.
No więc, po pierwszym użyciu muszę przyznać że tak było. Moja twarz zrobiła się 'inna'. 
Nagle zmatowiała.  Jednak nie będę jej przechwalać. Zobaczymy co będzie po kolejnym użyciu.

Druga to jest maseczka oczyszczająca 'NIVEA'. 
Jak na razie nic o niej nie powiem bo nie wypróbowałam. 
Jestem ciekawa jakie będą efekty po jej użyciu.

3 komentarze:

  1. Testuj, testuj i daj znać :D Ja zaczynam testowanie maseczek od Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo..chyba się podzielisz wiedzą na ich temat?! :))

      Usuń
    2. Postaram się coś wysmarować ;)

      Usuń