niedziela, 6 grudnia 2015

long knee high boots


Główny temat posta to wysokie kozaki. Bardzo długo 'za mną chodziły' i w końcu się ich doczekałam. 
Zamówiłam je z chińskiej strony i obawiałam się tylko jednej rzeczy mianowicie żeby cholewka nie była zbyt szeroka. Nie martwiłam się czy przyjdą za dwa tygodnie czy za miesiąc albo czy w ogóle przyjdą, nie myślałam o tym, że mogą się pomylić z kolorem tylko myślałam o tej cholewce żeby idealnie przylegała. 
I tak też jest. Jestem z nich bardzo zadowolona. Są bardzo wygodne i ciepłe. Do stylizacji oczywiście nie mogło zabraknąć kapelusza, który już jest jednym z moich ulubieńców nakryć głowy :) Oliwkowa koszula - pokochałam ten kolor oraz niezastąpiony burgund na ustach i paznokciach :)








I oczywiście cieszę się bardzo, że pogoda w miarę dopisała. Bez wiatru i bez deszczu (no może troszkę pokropiło). Pomalutku zaczynamy robić zakupy świąteczne, tak też dziś kupiliśmy papier, wstążeczki i kokardeczki :D A ja nie mogłam przejść obojętnie obok pięknego pastelowego kalendarza na nowy rok!

Kapelusz - H&M
Koszula - Primark
Kurtka - Funk'n'soul
Spodnie - Topshop
Kozaki - wish.com

9 komentarzy:

  1. bardzo lubię kapelusze! podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy czarnych spodniach ciężko ocenić kozaki.. :( ale wydają się całkiem ciekawe :) bardzo ładna stylizacja, czekam na więcej :) a burgund strasznie Ci pasuje :)

    P.S pozdrów fotografa :)))

    http://jestem-edyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kozaki na pewno się jeszcze nie raz pojawią 😊
      Dziękuje 😊

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy blog!
    Zapraszam do siebie!
    www.thevogueboxx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. buty faktycznie super, a poza tym lubię to połączenie. i ładnie Ci w kapeluszu. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie niestety ciągle pada deszcz. Świetna stylizacja i kalendarz.
    paamietnik-kingi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Skąd kalendarz? :)

    http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. To nie prościej było jechać do miasta i kupić sobie kozaki w sklepie stacjonarnym po przymiarce ?

    OdpowiedzUsuń